POP PODSUMOWANIE 2019




Tradycji staje się zadość. Jak dwa ostatnie lata z rzędu, i w tym roku - poprosiliśmy znajomych i przyjaciół o wybranie trzech popkulturowych plusów i minusów kończącego się roku i opisanie ich krótko. Fragmenty opinii trafiły do tego zbiorczego tekstu - w nim także ja dzielę się swoimi za i przeciw, oraz pozwalam sobie na komentarz do gościnnych opinii 😃. Jesteśmy dumni, że tak zacne persony zaszczyciły nas współpracą - napiszę nieskromnie: dobra akcja i dobry tekst. I have spoken 😍.

Pełne (bardzo obszerne i soczyste) opinie trafią do Gniazda, jako osobne posty 😃.
Kto się przyłączył? Już zdradzamy - by wzmocnić wrażenie na start: Internetowy Nerdofil (tak, tak - on sam 😍), Dr Śledziu (tak, legendarny twórca "Osiedla Swoboda" 😮🤯), nasz kumpel Jan Maj (w naszych zestawieniach od początku) oraz reprezentanci profili, blogów i inicjatyw popkulturowych: Geek Byki, Fridge Friends, Kosa Kulturalna, Koń Movie - filmy, seriale i Jest Kultowo.
I jak? Jesteście pod wrażeniem? My - jak najbardziej 😍.
Lecimy 🔥🔥🔥.


/Najpierw redakcyjny kolega - #BoW/

Plusy. Wiedźmin - i to nie chodzi tylko o netflixowy serial, który jest super. W tym roku dopiero udało mi się ukończyć trzecią część gry wraz z dodatkami. 
Oficjalna prezentacja Cyberpunk 2077 na targach E3 przez CD Projekt Red. Do tej pory przypominam sobie jakie miałem ciary, gdy Keanu Reeves wszedł na scenę. 
Ogólnie pojęta sfera muzyki metalowej. Zaczynając od świetnych nowych krążków Tool-a i Slipknota, dodając przyzwoitą płytę KoRn-a, a trasa koncertowa Slipknota z Behemothem jest czymś niezwykłym. 

Minusy. Mikrotransakcje w grach video. Duże firmy starają się wcisnąć to ustrojstwo wszędzie, gdzie to jest możliwe, nawet jeśli zupełnie nie pasuje do gry. 
Fallout 76. I to w sumie wszystko co powinienem napisać. Jeżeli ktoś by mnie zapytał, jak zepsuć legendarną markę w grach video, jako przykład, podał bym właśnie tę grę.
Powstawanie nowych platform streamingowych. . Prowadzi to do problemu, gdzie musisz wybierać pomiędzy platformami, bo nie sądzę aby ludzie wykupili każdy abonament. 

Wiedźmińskie sprawy - to jasne jak słońce, i wielka duma (bo bardzo dużo w tym naszego dobra 😃). Idąc za ciosem - "Cyberpunk 2077" zapowiada się świetnie. Niestety, w kwestii gier nie mam zdania (bo zwyczajnie brakuje mi czasu na tę sferę, ale ból rozumiem). Co do nowych platform - stoję w rozkroku - jara mnie rozwój rynku, ale portfel cierpi 🤨. 

/I drugi z naszych redaktorów - #Akeien/

Plusy. "Sekiro: Shadows Die Twice" - jestem fanem Soulsów, a Sekiro jest wszystkim tym, czego mogłem od kolejnej gry From Software chcieć. 
"Pewnego razu... W Hollywood" - Tarantino jest zwyczajnie geniuszem w swoim gatunku. Nie ma drugiego takiego reżysera, który łączyłby tak fantastyczna narrację, ciekawą historię z miksem popkulturowym.
K-pop jako całość, bo z tego roku, z całej muzyki, wyniosę go najwięcej.

Minusy? Nie będę się rozdrabniał, bo wydaje mi się, że był to raczej udany rok. Przeczytałem trochę słabych książek, widziałem parę miernych filmów... Ale ogółem 2019 był w porządku.

Nie mam czasu na gry, będę jeszcze nie raz nad tym ubolewał 😪, ale już Tarantino - miód, nad miody - pamiętam, że na filmach Quentina zwykle klaszczę (nawet w domu) - to, o czym świadczy, nie? I tak, to był bardzo dobry pop-rok. 

/Jan Maj - nasz dawny współpracownik i fan kina 😃! - jego zestawienie jest stricte filmowe/

Plusy. "The Rise of Skywalker" - po skreśleniu najnowszej trylogii, ostatnia część zaskoczyła mnie mega pozytywnie nawiązaniami do wydarzeń i klimatu starych części, ciekawymi rozwiązaniami wielu zagadek oraz dobrze zbudowanymi relacjami między postaciami. 
"Joker" - świetny scenariusz, genialna rola, film z najwyższej półki mimo, że adaptacje komiksów przyzwyczaiły nas do blockbusterów - oby tak dalej. 
"Avengers - Endgame" - jak zebrać kilkadziesiąt świetnie napisanych postaci i domknąć ich historię, którą śledzimy od lat? Właśnie tak!

Minusy. "X-Men - Dark Phoenix" - w każdej części "młodych" bohaterów było coraz gorzej, ale tutaj sięgnęli dna fabularnego i postaciowego. 
"Men in Black: International" - po trailerze spodziewałem się dobrej zabawy, chemii między bohaterami, dobrego humoru - wszystko zawiodło. 
"Hellboy" - był pomysł, była R-ka, było błogosławieństwo autora komiksów - wyszedł mierny slasher klasy D

Hmm. Przyjęcie "Hellboy" i "Dark Phoenix" przez publikę, i faktyczna kondycja tych dzieł, złamały mi serce - oryginalne postacie uwielbiam ☹️. "Endgame" trafiło do mojego zestawienia plusów (jako uzupełnienie), a domknięcie sagi "Star Wars" bardzo mi się podobało (fajnie, że nie jestem jedyny 😃). 

/Ekipa @Fridge Friends - czyli znajomi blogerzy z mega pozytywnym podejściem/

Plusy. Rok 2019 pokazał, że oderwanie się od utartych schematów może wyjść na dobre —  dostaliśmy takie świeże narracyjnie produkcje, jak „Watchmen”, „The Boys”, „Doom Patrol” czy „Joker”. Z branży gier - „Death Stranding” przedstawił z pozoru nudny i banalny pomysł w niecodziennym, klimatycznym i wciągającym wydaniu.

Minusy. „Terminator: Mroczne przeznaczenie” to piękny dowód na to, że niektórych kultowych serii nie powinno próbować wskrzesić, a „Star Wars: The Rise of Skywalker” to przykład cyklu, któremu przydałaby się dłuższa przerwa.

W pełni popieram tezę o świetnej jakości nieszablonowego superhero 👌, a "Death Stranding" czeka na swój czas 😪. Zgadzam się także, że nie zawsze należy wracać do "starych, dobrych marek" nie posiadając świeżego pomysłu na ich kontynuację (czy reaktywację) - choć akurat dziewiątego filmu sagi "Star Wars" będę bronił 🙂. 

/Kuba reprezentujący inicjatywę @Geek Byki/

Plusy. „Joker” Phillipsa to śmiałe i niecodzienne podejście do kina ”superhero”. To produkcja, która rzuca zupełnie inne światło na odwiecznego rywala Mrocznego Rycerza, przedstawiając go jako ofiarę. 
Wysyp naprawdę porządnych gier. 2019 wręcz rozpieszczał nas dobrymi produkcjami. Było, w co grać, ba, sam już nie mogę patrzeć na swoją kupkę wstydu, która stale się powiększa.
Nie zabrakło także dobrych seriali. DC Universe nieco się rozkręciło. Strasznie pokręcone Doom Patrol, intrygujący Swamp Thing, czy trzeci sezon Young Justice. Disney+ właśnie skończył emitować pierwszy sezon "Mandalorianina", który okazał się niesamowitym hitem. 

Minusy... Jakość Netflixa powoli zaczęła spadać. Na dobrą sprawę frajdę sprawiły mi... dwie produkcje! Mowa o "Love, Death, Robots", majstersztyk wizualny, a także... "Wiedźmin". Zabrakło oryginalnych, ciekawych produkcji, a w kontynuacjach gdzieś zapodziała się ta „magia”. 
Minusem, były... same wydarzenia dla takich geeków jak my! Pyrkon, WCC, czy Wystawa Świt superbohaterów w EC1, okazały się niemałym zawodem - ostatecznie wyszło coś, co dla wielbicieli komiksów okazuje się wybrakowane, a „niedzielni” fani kina superhero nie do końca wyciągną z tej wystawy wszystko, co najlepsze. 
Największy minus w moich oczach- "HEROES IN CRISIS". „Batmobil” znowu wjechał na wyboistą drogę. Mnóstwo beznadziejnych pomysłów i decyzji. 

Znów "Joker" - wiadomo 🤡👌. Seriale - prawda, było w czym wybierać. A jeśli chodzi o minusy - zgadzam się, że poza wyjątkami, Netflix zaczyna przegrywać z HBO Go (jakość), czy nawet Amazonem (pomysły). Z komiksowych klimatów - nie śledzę głównych linii superhero, ale sama różnorodność "batmańskich komiksów" póki co, mi wystarczy 🙂.

/@Internetowy Nerdofil, czyli największy z Graczy, zaproszonych do zabawy - wrzuca swoje przemyślenia 🙂/

Plusy. Gra - "Days Gone". Ja wiem, że 2019 to rok Hideo Kojimy, ale jednak w tym roku największą frajdę sprawiły mi przygody Deacona St. Johna od Bend Studio! "Days Gone" w żadnym razie nie jest grą wybitną ani rewolucyjną, momentami wręcz bezczelnie czerpie ze sprawdzonych mechanik z wielu popularnych serii, ale to stanowi też o jej sile. 
Film - "The Lighthouse". To jest właśnie najlepszy film mijającego roku. Nie jest to typowy film dla masowego widza, ale nie da się jednak przejść obok dzieła Roberta Eggersa obojętnie, gdyż twórca The VVitch poszedł tym razem na całość!
Muzyka - Rammstein. Po dziesięciu latach przerwy najbardziej znany niemiecki zespół wydał album zatytułowany po prostu Rammstein i… Zaskoczył. 
Chłopaki z Rammstein jednak nie zawiedli i dali fanom album o znajomym brzmieniu, jednakże nie bez znamion eksperymentów w postaci utworów w których słychać inspiracje twórczością Nine Inch Nails, System of a Down czy nawet twórców wakacyjnych hitów.

Minusy. Gra - "Ghost Recon: Breakpoint". Reklamowana twarzą Jona Bernthala gra to w najlepszym wypadku przeciętniak w multi i straszna nuda w trybie single player. 
Film - "X-Men: Mroczna Phoenix". Co tu dużo pisać? Scenariusz leży, aktorzy nie są zainteresowani tym, co dzieje się na ekranie… Nawet nie pamiętam, jak to się skończyło. Kupa. 
SERIAL. Drugi sezon One Punch Man. To nie jest tak, że kontynuacja przygód Saitamy skrzywdziła mi psa, napluła na koty i nasiusiała do szampana… Fabularnie jest całkiem spoko, nie raz i nie dwa zdarzało mi się uśmiać po same pachy! Ale jakość animacji… 
Spadek jakości One Punch Man odebrał mi chęć do oglądania anime. 

Kurcze. "Days Gone", to razem z dziełem Kojimy moje rzeczy do nadrobienia 🤨. "Lighthouse" czeka w kolejce - bardzo mnie ciekawi ten film. Kiedyś, hmm.. . A jeśli idzie o minusy - strzelanki od jakiegoś czasu omijam, "Mroczna Phoenix" dostaje drugiego "strzała" w naszym zestawieniu (smuteczek). 

/@Kosa Kulturalna - wnikliwie i oryginalnie. Nasi znajomi blogerzy/

Plusy. Książka: "Jan Marcin Szancer. Ambasador wyobraźni" od Oficyny Wydawniczej G&P. Przede wszystkim, to album ogromnego formatu, ciężka i gruba cegła, przepiękna, znakomicie wydana. Dobry balans pomiędzy ilustracją a tekstem - obrazki, okładki, szkice, w kolorze i w b&w, bardzo ładnie ukazujące Szancera jako artystę wszechstronnego, niesamowicie uzdolnionego, tytana pracy.
Komiks. 2019 rokiem komiksowego horroru. "Frankenstein żyje, żyje" Steve Nilesa, Kelleya Jonesa i Berniego Wrightsona, "Dracula" Roya Thomasa i Mike'a Mignoli i "Mity Cthulhu" Alberto Brecci. Bo, prawdziwe horrory są stare i czarno-białe (choć ten Mignola w kolorze też bardzo dobrze wygląda).
Serial. "Czarnobyl" od HBO. Bez zaskoczeń, to może najlepszy serial dekady nawet. Serial, który trafia do każdego, każdej kategorii wiekowej, a nawet miłośników horrorów, nauki i techniki, intryg politycznych, czy po prostu duchologii.  A poza tym jesteśmy miłośnikami Jareda Harrisa - wyśmienity aktor.

Minusy. Komiksowa wtopa: kolejny rok czytelnicy i kolekcjonerzy czekają na "The Best Polish Illustrators 4 Comic Book" od Fundacji Slow, data wydania przekładana kilka razy, najnowsze dane to rok 2020 (podobno).
Serial. Duże marki okazały się dla nas albo gargantuicznym rozczarowaniem ("Gra o Tron"), albo dyskusyjnym średniakiem "z możliwościami rozwoju w następnych sezonach" ("Wiedźmin"), a nawet banalnym akcyjniakiem rodem z Polsatu lat 90-tych ("Mandalorianin"). Fani będą bronić, ale nie oszukujmy się - w każdym z tych trzech przypadków mogło być dużo, dużo lepiej. Dla nas to zdecydowanie za mało, to są słabe albo co najwyżej średnie seriale, a przede wszystkim niewykorzystane potencjały.

Hmm… potwierdzam świetny klimat "Mitów Cthulhu" (recenzowałem i zachwycałem się). "Czarnobyl" - oceniam jako świetny realizacyjnie i bardzo mocno wstrząsający - ale jakoś mnie nie ujął (trochę zbyt wiele zmian "pod widza"). Celna obserwacja w kwestii seriali - tych hajpowanych - dobrze się przy nich bawiłem, ale jestem świadom, że naprawdę mogło być lepiej 🤨. 

/Zafascynowany kinem @Koń Movie - prezentuje swoje opinie/

Mijający rok z pewnością należał do platform streamingowych, w szczególności Netflixa, HBO GO i w mniejszym stopniu Disney+. 2019 rok był w ogóle jednym z najbogatszych, najbardziej udanych dla filmów i seriali. 

Plusy. Wielkie, internetowe zjawiska popkulturowe:  Kijanumania, Jokeromania, Mały Yoda i Grosza daj Wiedźminowi. Ile dały Internetowi radochy! Jak bardzo pobudzały do kreatywności!
Tryumf filmów platform streamingowych – „Dwaj Papieże”, „Historia małżeńska” i „Irlandczyk” udowodniły, że można zrobić świetne filmy nie tylko dla kina, ale także dla platform. 
Sukcesy długich filmów, trwających ponad 2 godziny

Minusy. Aura wokół uniwersum „Gwiezdnych Wojen” –  tak złej atmosfery wokół mojego ukochanego świata nie było nigdy. Nie uratował tego nawet sukces „Mandalorianina”.
Pasożytowanie na nostalgii pokoleniowej i brak umiaru –  zalewa nas od paru lat ilość remaków, rebootów, filmy osadza się w klimacie lat 80. i 90. Brak wyczucia, smaku i pazerność dały nam w tym roku ogromną ilość odtwórczych produkcji. 
Nadmierne wykorzystywanie technologii, zwłaszcza CGI. Przywracanie zmarłych za pomocą CGI i odmładzanie starych aktorów (patrz „Irlandczyk”), to zjawisko, które mi się nie podoba i zatrważa.

Znów o platformach VOD - tak, to zdecydowanie przyszłość dystrybucji filmowej. Świetnie, że pojawiły się echa wielkich zjawisk - popkultura żyje we wszystkim i dotyka każdego. Tak - niestety gwiezdnowojenny klimat działa dziś bardzo niekorzystnie, sprzyja hejtowi i konfliktom. To bardzo smuci. Przesyt odwołaniami retro jest wyczuwalny, a "deep fake" w służbie technologii niepokoi. 

/Izabela i Karol z redakcji Jest Kultowo - niby o filmach i tv, ale jednak szerzej 🙂 /

Plusy. Rok 2019 przyniósł nieoczekiwaną nową maskotkę Internetu - Baby Yodę! Nie jest to prawdziwe imię i tożsamość wspomnianej postaci, ale to nie przeszkadza, by większość odbiorów (nawet jeśli nie wie o istnieniu samego serialu) natychmiast ją skojarzyła. 
"Star Trek" reaktywacja! Serial "Star Trek Discovery" był najczęściej streamowaną produkcją w Internecie. 
Wiedźmin debiutuje na Netflixie! Nasza rodzima popkultura stworzyła i wypromowała produkt szeroko rozpoznawalny za granicą. Postać Wiedźmina doczekała się godnej ekranizacji dzięki Netflixowi.
Minusy. Śmierć X-Menów. Wraz z przejęciem Foxa przez Disneya skasowano prawie 20-letnią franczyzę filmów o mutantach.
Terminator won't be back. Tylko jeden człowiek mógł ocalić słynną franczyzę o wojnie ludzi z maszynami - ojciec całego pomysłu, James Cameron. Stworzył "Dark Fate". Niestety widzowie otrzymali produkcję dość nudną, pozbawioną napięcia i tak naprawdę nikomu niepotrzebną. 
Apogeum kultury hejtu. Wymiana opinii w internecie wygląda aktualnie jak front zachodni w pierwszej wojnie światowej. Jesteśmy w nim "my" - którzy mamy rację że dana produkcja jest dobra/zła oraz "oni", którzy mają inne zdanie, a przez to nie zasługują na nasz szacunek.

Ponownie, o fascynacji "maskotkami" popkulturowymi, które powolutku zaczynają zastępować treść dzieł. Jeszcze mnie to nie martwi… Jeszcze. I znów "Wiedźmin" - nasz skarb eksportowy 😃. Co do "X-Men" - podwójnie mi smutno, bo odchodzi pewna (ważna) era, i to w bardzo słabym stylu. "Terminator: Dark Fate" już pojawił się w zestawieniu minusów - co nie dziwi. Na koniec - bardzo ważny głos, który mocno poruszamy także w Gnieździe. "kultura" hejtu to olbrzymie przekleństwo współczesnego internetu. Będziemy z nim walczyć 💪. 

/Śledziu - jeden z najlepszych autorów komiksowych - także podał nam swoje plusy i minusy 🤯🤯🤯/

Plusy. Jean Smart. Gdybym był amerykańskim aktorem, kazałbym założyć podsłuch u agenta/agentki tej pani. W czym by nie zagrała, to dobro, sztuka i sukces. Tylko w tym roku stworzyła świetne kreacje w dwóch najszlachetniejszych pod względem konstrukcji scenariusza i wizualiach serialach superbohaterskich, czyli trzecim sezonie “Legion” (bezustannie, najlepsze co nam Marvel dał filmowego, czy to na dużym, czy małym ekranie) oraz “Watchmen”.
To mój kolejny rok ze Switchem. Kupiłem w dniu premiery i do dziś uważam, że to najlepsza konsola od czasów drugiej plejki. W 2019 grałem tylko na Pstryku.
Zbiorczo - polski komiks. Krajowy komiks zaliczył kolejny świetny rok. Udanych albumów nie sposób wymienić i znów mocną rolę odegrały autorki. Twórcy “mojego” pokolenia dojrzali, a młodsi już teraz wiedzą trzy tysiące procent więcej, niż my w ich wieku.

Na minus (komiksowo). Coś, co nazywam “szczędzeniem komiksowi prestiżu przez ludzi kultury”. Kiedy przychodzi do prestiżu, dużych nagród, to komiks jest, tak jak to było piętnaście, czy dziesięć lat temu, eufemistycznie mówiąc, olany. 
Co wiąże się poniekąd z nakładami. Te konsekwentnie od lat rosną, acz za wolno. My (autorzy) potrafimy całkiem dobrze sobie na rynku poradzić, pracując w reklamie, filmie czy w grach, ale na komiks zostaje na serio mało czasu.
Recepcja serialowego “Witchera” w Polsce. Amerykanie wzięli i zrobili serial o typie, który zaczął siekać na łamach cholernej “Fantastyki” i zrobili to dobrze (bez śladu spiny pośladów) a w kraju, jak zwykle. Ma-ru-dzon-ko. I błoto.

Wspomniana Pani Smart - to również obiekt moich zachwytów od czasów "Legion" - zdecydowanie, jej rok. Ja sam odkryłem (po wielu latach) polski komiks na nowo - i cieszy mnie jego aktualne bogactwo i oryginalność. Ale fakt - jest zdecydowanie niedoceniany. Co do "Wiedźmina" - była już o tym mowa, serial sprawia sporą frajdę wielunlueziom i szkoda, że Polacy nie potrafią tego zwyczajnie docenić (obstawiam, że każda inna nacja oszalałaby z radości na myśl o takiej produkcji). 

Wow. Świetnie, że się udało. Wyszło nam całkiem niezłe podsumowanie. Serdeczne dzięki dla wszystkich - którzy wzięli udział. 

I jeszcze na koniec, bardzo krótko - ode mnie. Z próbą podsumowania 😃. Część rzeczy się powtarza, co znaczy, że fajni ludzie myślą podobnie 😍. 

Oczywiste plusy. Start platformy Disney+ i fenomen Baby Yody. 
Fenomen Keanu Reevesa. Kolejny "John Wick" i promo CP 2077 - tutaj oczywiście dodatkowo wielka duma z naszych polskich twórców z CD PROJEKT. Wow. Nadal trudno mi uwierzyć, że się udało 🙂. 
Wiedźmin od Netflixa plus należny fejm dla Sapka. Solidna zabawa dzięki serialowi, świetny casting i "duch oryginału" i bajerancki dubbing (miazga 😍). A, co do Sapkowskiego - może skończy się bezrozumny hejt i traktowanie autora jako "koleżki" i obiektu memów. 
Bonus: Nobel dla Olgi Tokarczuk - bo jej literatura mocno dotyka sfery pop, a taka nagroda, w naszych czasach to w ogóle kosmos 🤯🤯🤯. 

Minusy? Najchętniej bym je olał, ale trudno przejść obojętnie nad wspomnianą już "kulturą hejtu" - przez nią (dla przykładu) bardzo smuciło mnie zakończenie sagi "Star Wars" i pojawiła się pogarda wobec "Wiedźmina" od Netflix. 
Mam w związku z tym smutny wniosek. Jako odbiorcy popkultury - zwyczajnie przestaliśmy doceniać fajne rzeczy. Szukamy wydumanych problemów i jakiejś perfekcji, bo mamy zbyt wiele, jest "zbyt łatwo" i straciliśmy balans. 

I chyba tego pozostaje nam życzyć wszystkim - entuzjazmu i równowagi. No, i pokory 🤨🙂. 

Rok 2019 w popkulturze był wybitny. Zapamiętajmy go dobrze. 

Opracował: #Szeptun_XIII 






Komentarze

Popularne posty