ŚWIETNIE PODANE MITY NORDYCKIE - oceniamy komiks dla młodszych
#zaciesz_geeka #dymki_i_kadry #recenzja_w_Gnieździe #życiówka_geeka_rodzica #pop_historia
Joe Todd Stanton - Artur i Złoty Sznur / Kultura Gniewu
Nie od dziś wiadomo, że powieści graficzne skierowane (głównie) do dzieci najtrudniej jest przygotować. Muszą być szczere, interesujące i nie nazbyt proste - dzieciaki w mig odkrywają próbę fałszu. No i powinny także uczyć. Wyważenie - to sedno. Świetnie udało się to w przypadku uroczego komiksu o Arturze Brownstonie - najstarszym przedstawicielu zacnego rodu.
Joe Todd Stanton jest autorem - scenarzystą i rysownikiem - pierwszego tomu opowieści o historii niezwykłej rodziny. Narratorem uczynił starca - profesora Brownstona, a tytułowy Złoty Sznur to artefakt nawiązujący do mitologii nordyckiej. Pięknie ilustrowany album zabiera nas w podróż do miejsc, gdzie mity przeplatają się z autorskimi pomysłami Stantona. To znany motyw - by bajkę dla dzieci osadzić w świecie wierzeń z konkretnego kręgu kulturowego. W ten sposób - bawiąc się opowieścią, dzieci mają sposobność nauki. Dokładnie o to chodzi 👌.
Poznajemy skandynawskich bogów, potwory i znane z legend miejsca, słyszymy echa kilku klasycznych historii (na przykład tę z ręką Baldura). Artur wzbudza sympatię, jest (niby) nieco nieporadny, ale za to bardzo mądry. To świetna przygoda - kojarząca się z najciekawszymi "opowieściami drogi". I bardzo sensownie zaplanowana - o tym pisałem na początku - ucieka przed infantylizmem, sprawnie przemyca morały. Wyważony jest także humor - taki w sam raz. Milutko. Czytałem swoim synom (5 i 9 lat) - z pełnym przekonaniem polecam - i ja wybornie się bawiłem.
Rysunki to prawdopodobnie większa część frajdy 😏. Właściwie, jest to album z ilustracjami, pozbawiony dymków (znalazłem dwa 🙂). Postacie przedstawiono zabawnie, umiejętnie położono kolory, a kadry kipią pomysłami. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dwustronicowe zobrazowanie podróży łodzią 👌. Moi synowie co chwila prosili o "zatrzymanie opowieści" - by podziwiać ilustracje. Dokładnie tak, jak powinno być.
Wydanie - jak już przyzwyczaiła nas Kultura Gniewu - jest pierwszorzędne. Gruba okładka, z lakierowanymi elementami, przyjemny w dotyku papier. Zwróćcie uwagę na wewnętrzną część okładki - na świetne mapy.
Jestem absolutnie na tak - kompletnie oczarowany. Prywatnie, jako belfer i historyk, uwielbiam i nordyckie mity i wykorzystywanie ich w edukacji. Świetny pomysł, świetne wykonanie, świetny album.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
! / #Szeptun_XIII
Joe Todd Stanton - Artur i Złoty Sznur / Kultura Gniewu
Nie od dziś wiadomo, że powieści graficzne skierowane (głównie) do dzieci najtrudniej jest przygotować. Muszą być szczere, interesujące i nie nazbyt proste - dzieciaki w mig odkrywają próbę fałszu. No i powinny także uczyć. Wyważenie - to sedno. Świetnie udało się to w przypadku uroczego komiksu o Arturze Brownstonie - najstarszym przedstawicielu zacnego rodu.
Joe Todd Stanton jest autorem - scenarzystą i rysownikiem - pierwszego tomu opowieści o historii niezwykłej rodziny. Narratorem uczynił starca - profesora Brownstona, a tytułowy Złoty Sznur to artefakt nawiązujący do mitologii nordyckiej. Pięknie ilustrowany album zabiera nas w podróż do miejsc, gdzie mity przeplatają się z autorskimi pomysłami Stantona. To znany motyw - by bajkę dla dzieci osadzić w świecie wierzeń z konkretnego kręgu kulturowego. W ten sposób - bawiąc się opowieścią, dzieci mają sposobność nauki. Dokładnie o to chodzi 👌.
Poznajemy skandynawskich bogów, potwory i znane z legend miejsca, słyszymy echa kilku klasycznych historii (na przykład tę z ręką Baldura). Artur wzbudza sympatię, jest (niby) nieco nieporadny, ale za to bardzo mądry. To świetna przygoda - kojarząca się z najciekawszymi "opowieściami drogi". I bardzo sensownie zaplanowana - o tym pisałem na początku - ucieka przed infantylizmem, sprawnie przemyca morały. Wyważony jest także humor - taki w sam raz. Milutko. Czytałem swoim synom (5 i 9 lat) - z pełnym przekonaniem polecam - i ja wybornie się bawiłem.
Rysunki to prawdopodobnie większa część frajdy 😏. Właściwie, jest to album z ilustracjami, pozbawiony dymków (znalazłem dwa 🙂). Postacie przedstawiono zabawnie, umiejętnie położono kolory, a kadry kipią pomysłami. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dwustronicowe zobrazowanie podróży łodzią 👌. Moi synowie co chwila prosili o "zatrzymanie opowieści" - by podziwiać ilustracje. Dokładnie tak, jak powinno być.
Wydanie - jak już przyzwyczaiła nas Kultura Gniewu - jest pierwszorzędne. Gruba okładka, z lakierowanymi elementami, przyjemny w dotyku papier. Zwróćcie uwagę na wewnętrzną część okładki - na świetne mapy.
Jestem absolutnie na tak - kompletnie oczarowany. Prywatnie, jako belfer i historyk, uwielbiam i nordyckie mity i wykorzystywanie ich w edukacji. Świetny pomysł, świetne wykonanie, świetny album.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
! / #Szeptun_XIII
Komentarze
Prześlij komentarz