Simsy w geekowskim Domku - recenzujemy planszówkę "Domek"



Grę Domek, wybrałem do recenzji, planując spędzenie czasu z synami (9 i prawie 5 lat). Przyjemna szata graficzna, neutralna tematyka - pomyślałem, że “będzie jak znalazł”. Gra dostarczyła nam solidną porcję rozrywki, ale i czegoś więcej… Ja to mam szczęście :) .


Uwielbiam gry, które poza prostymi, satysfakcjonującymi zasadami, raczą nas świetnym klimatem. Bo, na grywalność danej pozycji wpływa bardzo wiele czynników - a klimat jest bardzo ważny… A jeszcze, gdy działa nostalgicznie - trafia w punkt.
Pozornie, “Domek” wydaje się być zwyczajną grą. Ot, zabawa w specjalistów od wystroju wnętrz. Pamiętam - jeszcze z czasów, gdy zamiast vod i streamingu śledziłem programy w tv - ciekawie zrealizowaną “Dekoratornię”. To bardzo dobre wspomnienia - ucieszyłem się z możliwości powrotu do takiej stylistyki.


Wykonanie wszystkich elementów gry jest bardzo solidne, grafiki zaprojektowano umiejętnie - kojarzą się z kolejnym dobrym wspomnieniem. Choć nigdy nie byłem “simsowym geekiem”, gra komputerowa, w której “urządzaliśmy życie” uroczym ludzikom - Simom - zawsze sprawiała mi wiele frajdy. Ilustracje posiadają ten przyjemny, kreskówkowy feeling, nie tracąc szczegółowości i zachowując odpowiedni stopień realizmu. To wszystko sprawia, że zarówno dzieci, jak i dorośli, będą usatysfakcjonowani.


Zasady są jasno określone, choć na samym początku niektórym mogą wydawać się nieco zagmatwane. To pozory - po jednej partii - wszystko staje się proste i klarowne. Ponadto Rebel zapewnił tutorial dostępny na YouTube.




“Domek” to gra planszowa, wykorzystująca głównie karty i (rzadziej) żetony. Rozgrywamy dwanaście rund, podczas których na planszy, przedstawiającej nasz dom, układamy karty pomieszczeń. Rozbudowujemy je, starając się zapewnić jak najlepszą funkcjonalność. Pomagają nam w tym dodatkowe karty. Pod koniec rozgrywki podliczamy zdobyte punkty. Tak naprawdę, liczy się umiejętność planowania i wykorzystywania “bonusów”, przewidzianych w zasadach. Przy czym, wszystkie kombinacje wprowadzone są realistycznie - łatwo je wytłumaczyć w praktyczny sposób. To przydaje się podczas partyjek z dziećmi. Zawsze denerwuje mnie umieszczanie w grach sztucznych patentów. Tutaj wszystko jest ok, co ważne - przecież, gra “Domek” symuluje dobrze znaną rzeczywistość.


A teraz najważniejsze. Myślałem, że gra niczym mnie nie zaskoczy. A jednak! Nie będę psuł Wam zabawy, bo warto, byście smaczki odkryli sami. Napisze tylko, że warto przyjrzeć się konkretnym pomieszczeniom. Wspominałem już, że grafiki są szczegółowe, posiadają specyficzny styl retro, a na dodatek… Jeśli, tak jak ja, jesteście pop kulturowymi geekami - docenicie nawiązania i ciekawostki poukrywane przez autorów. Nie wpływa to na mechanikę gry - ale sprawia niesamowitą frajdę.




I jeszcze jeden pomysł - nie wiem, czy dobieracie sobie muzykę do swoich rozgrywek. Ja tak - a bardzo przyjemny klimat stworzony przez grafiki i easter eggi “Domku” zainspirował mnie do stworzenia zarysu playlisty. Oto ona - posłuchajcie. Po kolejnych partiach, na pewno zwiększy się zasób melodii, więc zaglądnijcie po więcej, za jakiś czas.



Reasumując. “Domek” to dobrze przygotowana i przemyślana, prosta i zadowalająca gra. Jednocześnie, poprzez swoisty klimat, potrafi sprawić naprawdę dużo frajdy. Doskonale sprawdza się, jako gra dla rodziny z dziećmi. Zagramy w nią w grupie do 4 osób, przystępny wiek określono jako 7+, ale spokojnie można ją zaproponować młodszym. Przeciętna partia powinna potrwać około pół godziny.


Serdecznie polecam.



Dziękujemy wydawnictwu Rebel za przesłanie gry na potrzeby recenzji.



by/ #Szeptun_XIII

Komentarze

Popularne posty