Bardzo atrakcyjne lustro - recenzujemy tom 9 "Ekho"

 


🗯️🦍👻 [RECENZJA] Arleston / Barbucci - Ekho. Lustrzany świat. Tom 9 - Ekspres Abidżan - Nairobi


"Ekho" to - inne słowa jakoś mi tu nie pasują - urocza seria detektywistyczna, w komediowym sosie. Lekka, cudownie narysowana przez Alessandro Barbucciego - szczegółowo gdzie jest to wymagane, umownie gdzie "można". Fabuła? Kpiarska, zaskakująca i odpowiednio wystylizowana, ale nade wszystko dynamiczna - co nie może dziwić, gdy tom z osobną historią liczy ledwie (klasyczne dla niektórych frankofonów) 48 stron. To, co odróżnia historię napisana przez Scotcha (Christophe) Arlestona od innych, podobnych - to unikalna wizja świata przedstawionego oraz pomysł na "zdolność" głównej bohaterki - Fourmille. Zdolność ta - umożliwiająca jej "przyjmowanie" do swojego ciała dusz (duchów) zmarłych osób ogrywana jest głównie komediowo, ale stanowi także - prawie zawsze - element fabuły. Pytania dla kryminałów klasyczne "Kto zabił?" i "Co łączy…?" scenarzysta wykorzystuje po swojemu - i zawsze jest to zrobione stylowo i maksymalnie rozrywkowo. 


Zapomnijcie o powadze. 


A co do świata - "Ekho" daje nam baśniową, abstrakcyjną i - wracam do początku - uroczą alternatywną rzeczywistość, gdzie smoki wykonują zadania samolotów, a wszędzie - obok ludzi - pojawiają się futrzaste preshauny, istoty o mentalności sztywnych i formalnych do bólu urzędników. Natomiast, największy czad tkwi w detalach świata - sandały spadną Wam, gdy wczytacie się w opis Kilimandżekho (sztos), albo poznacie Lorda Greyzana i jego Mandryle Mahakala 🙃.


W tomie dziewiątym Fourmille i jej rudowłosy, stereotypowy pomocnik Yuri, przyjaciółka Grace oraz preshaun Sigisbert trafiają do ekhańskiego odpowiednika Afryki, a konkretnie do Abidżanu, by wyjaśnić tajemnicę "wypadania sierści preshaunów". Utrata sierści jest groźna - bo wywołuje wstyd i… śmierć. I jest to sprawa polityczna, a Fourmille to najlepsza agentka Watyshanu. Więc… A wiecie, że pontyfikiem jest Emily, kobieta "obecna na Ekho od wielu stuleci"? 


🙃


Tak - właśnie zaprezentowałem Wam trzeci unikalny element, powiązany z pierwszym. Świat Ekho to "lustro" w którym Arleston odbija i - często - wyśmiewa pewne elementy naszej rzeczywistości. Czyni to z gracją, ale nie stroni od żartów niższych lotów (preshaun stojący pod ogonem żyrafy), czy aluzji seksualnych (jedzenie banana). Głównie jednak dobra zabawa i przygoda. 


Ruszamy do dżungli, a tam zagrożenia, poszukiwania komponentów, badania, loty, liany, małpy, propozycje o podtekście seksualnym, safari i "Lara Croft" wajb. Finalnie paczka bohaterów trafia do Nairobi. 


Szybka, lekka lektura, imponująca rozmachem wizji - polecamy, a w międzyczasie polecamy nadrabianie poprzednich tomów! 


Komiksy "Ekho. Lustrzany świat" wydaje na naszym rynku @Taurus media. 


! /#Szeptun_XIII 


#duma_geeka #geek_wspiera_geeka #sok_z_popkultury #dymki_i_kadry #komedianci_w_Gnieździe #recenzja_w_Gnieździe #stylowe_Gniazdo #przygodowo_w_Gnieździe 



Komentarze

Popularne posty