Witamy w Tyglu - recenzujemy grę karcianą KeyForge




“Należysz do grona Archontów. Niektórzy mają was za bogów, inni szanują was za mądrość, ale liczy się jedno: zgodziliście się lub zostaliście stworzeni w Tyglu, świecie, gdzie wszystko jest możliwe.”

Taki wstęp wita nas w instrukcji dołączonej do gry KeyForge! Klimat gry to jej zdecydowany atut - ale do rzeczy.

KeyForge to, jak sami twórcy ją nazwali “gra unikalnych talii”, autorstwa Richarda Garfielda. Każda talia jest jedyna w swoim rodzaju i nie da się kupić dwóch identycznych. Stworzenie takiej gry to nie lada wyczyn i trzeba to podkreślić. Jest to zabawa dla dwóch graczy, tzw Archonów, którzy stają naprzeciw sobie w świecie Tygla - w walce o wiedzę i władzę. Celem gracza jest uzbieranie odpowiedniej ilości Aemberu, aby wykuć trzy klucze potrzebne do otwarcia tajemniczej Krypty. Komu pierwszemu uda się to zrobić - ten wygrywa grę.

Do swojej dyspozycji każdy z graczy ma jedną talie składającą się z 36 kart. Talii nie wolno modyfikować, ani mieszać z innymi taliami. Każda ma swoją unikalną nazwę i jest oznaczona w taki sposób, aby jakakolwiek wymiana kart była niemożliwa. Poszczególne talie składają się z czterech rodzajów kart: akcji, artefaktów, ulepszeń oraz stworzeń.

W świecie KeyForge istnieje siedem różnych frakcji zwanymi “Domami” - z nich wywodzą się poszczególne karty. Karty w talii zawsze będą się składały z mieszanki trzech różnych Domów (po dwanaście kart z każdego domu). Na początku swojej tury gracz musi określić Dom, z którego będzie korzystał i tylko te karty (w tej turze) będą mogły być wykorzystane. Wszystkie karty zagrywamy za darmo, tak więc naszym jedynym ograniczeniem jest ilość kart na ręce i stole. Jest to bardzo ciekawa mechanika zachęcająca nas do jak najszybszego wykorzystywania naszych kart. Dzięki temu unikniemy sytuacji, gdzie nie posiadamy “many” lub innego rodzaju zapłaty i będziemy zmuszeni poczekać do następnej tury. Gra jest dynamiczna i gdy znamy już zasady całkiem przyjemnie mija nam przy niej czas.

Wykonanie gry jest bardzo dobre. Każdy Dom ma swoje charakterystyczne cechy, które są odzwierciedlone na ilustracjach, nazwach i opisach. Pięknie wykonane Ilustracje przykuwają oko i oddają fajny klimat gry. Jak już wspomniałem każda talia jest unikalna i ma swój oryginalny rewers. Jest nim wzór odpowiedniego Archonta i fajnie wiedzieć, że nikt nie ma takiego samego.




I tu dochodzimy do pewnego problemu jaki się z tym wiąże. Gdy już zdobędziemy naszą losową talię, nie mamy wpływu na to jak “silna” ta talia jest. Może się zdarzyć, iż trafi nam się bardzo słaba talia albo taka, którą ciężko nam się gra. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest kupno następnej. Oczywiście, twórcy postarali się, aby gra była zbalansowana, ale jak sami stwierdzili istnieje na świecie “najlepszy” set. Ten, któremu się on trafi będzie bardzo szczęśliwy.

Wracając do rozgrywki, dużym atutem gry jest to, iż karty na siebie oddziałują i przy dobrym ustawieniu potrafią się fajnie “kombić”. Zdarzało mi się być w trudnej sytuacji pod koniec tury przeciwnika, lecz gdy ja dochodziłem do głosu sytuacja potrafiła się diametralnie zmienić. Nie wiem czy to przypadek, czy trafiły nam się takie decki, ale czuć siłę podczas gry.

Podsumowując, KeyForge to bardzo dobra gra karciana dla dwóch osób, która śmiało może konkurować z legendarnym Magic the Gathering. Wystarczy kupić jedną talię i już można śmiało rzucić się w wir grania.

Istnieje również opcja zakupu dużego pudełka, w którym znajdują się dwie talie podstawowe do nauki gry (te talie dla wszystkich są takie same), dwie talie losowe (unikalne) oraz znaczniki Aemberu, obrażeń, łańcuchów i kluczy. Nie są to rzeczy niezbędne do gry, bo można je zastąpić dowolnymi znacznikami. Nie zmienia to faktu, że prezentują się świetnie i bardzo fajnie budują klimat gry. Warto dodać, iż gra jest całkowicie spolszczona, co stanowi przewagę nad wcześniej wspomnianym Magic the Gathering.

I już na koniec dodam, że gra bardzo przypadła mi do gustu i jestem pewien, że nieraz wyląduje na moim stole. Po prostu polecam.



Dziękujemy wydawnictwu #Rebel za udostępnienie pakietu startowego gry do recenzji.



Komentarze

Popularne posty