Magia Nocy od Gaimana - recenzja komiksu "Dni pośród nocy"
#super_Gniazdo #dreszcze_w_Gnieździe #dymki_i_kadry #recenzja_w_Gnieździe
Trudno nazwać mnie fanem Neila Gaimana. Za to, miałem szczęście przeczytać wyłącznie dobre rzeczy od tego “czarodzieja słów“. Zresztą, już po “Amerykańskich bogach” lub “Mitologii nordyckiej”, mógłbym w ciemno nazwać całą bibliografię brytyjskiego pisarza “magiczną“. To dary - cudowne tworzenie historii, unikalny dobór słów. Zdawać by się mogło - Magia. Przeczytałem za mało Gaimana, zdecydowanie. Obiecuję sobie, wciąż i wciąż, że kiedyś znajdę czas, aby nadrobić zaległości.
“Dni pośród nocy” to zbiór pięciu komiksowych scenariuszy, z początków kariery pisarza (lata 1989-1999). Oryginalnie należą do “światów” DC i Vertigo. W Polsce, Egmont właśnie wydał je po raz drugi. To, w mojej ocenie, naprawdę doskonały pomysł.
Co prawda - zbiór sygnowany jest określeniem “Obrazy grozy”, ale ja proponowałbym raczej coś w stylu “Dziwnych historii”. Bo grozy prawie tu nie uświadczycie, jest za to niesamowity klimat czegoś nienazwanego, zabawa konwencją i sporo “odjechanych“ motywów. Jak to u Gaimana.
Pod względem graficznym - jest różnorodnie, ale zdecydowanie stylowo, z charakterystycznym sznytem, bardzo elegancko. Rysownicy dobrze wpasowują się w klimaty poszczególnych historii. Wszystko “gra” - tak jak powinno. To naprawdę solidny zbiór.
![]() |
Kadr z historii pt."Przytul mnie" |
Pozwólcie, że o każdej z historii napiszę kilka słów.
Pierwszy, krótki utwór - “Jack w zieleni”, to swoisty traktat filozoficzny umieszczony w świecie Potwora z Bagien - natura to życie i śmierć, a żywioły odgrywają niebanalną rolę. Ilustracje od Steve’a Bissette i Johna Totlebena - klasycznie i bardzo sugestywnie.
Następnie całkiem obłędna opowieść o rodzinie Potwora z Bagien, przynosi klimaty hipisowskie i satyrę na politykę. “Bracia” - to barwny komentarz społeczny, ozdobiony rysunkami Richarda Piersa Raynera i Mike Hoffmana. Zaskoczeniem może być cameo klasycznego bohatera DC, ale i tak, koniec końców, chodzi o miłość 😀.
Ostatnia historia powiązana z Potworem z Bagien to, świetnie zilustrowana przez samego Mike’a Mignolę, podróż po zakamarkach szalonego umysłu. “Drzewa jak bogowie” - ukazana w klimatach baśni - na długo pozostaje w głowie.
W czwartym utworze pt. ”Przytul mnie”, tym razem z Johnem Constantine w roli głównej, robi się naprawdę mrocznie. To doświadczenie - niesamowite graficznie (za rysunki odpowiada Dave McKean), zarazem przewrotne narracyjnie. Bardzo ciekawe zestawienie przyziemności (prozy życia) i Magii Śmierci.
Na zakończenie, w “Sandman Teatr Nocy” - otrzymujemy szansę na podziwianie spotkania dwóch Sandmanów. To dłuższy komiks, a w nim: genialne dialogi, tajemnice i klimaty szpiegowskie w stylistyce noir - ukazane niepokojąco plastycznie. Rysował Teddy Christiansen, a fabułę współtworzył Matt Wagner.
![]() |
Kadr z historii ilustrowanej przez Mignolę |
Warto zaznaczyć, że komiks uzupełniono o ciekawie skomponowane przedmowy (komentarze) Gaimana - utrzymane w typowym dla niego stylu. Słowa autora w przystępny sposób przybliżają rzeczywistość każdej z opowieści - co stanowi nieocenioną pomoc, zwłaszcza dla osób nie do końca obeznanych w tej materii.
Na zakończenie - kilka słów o edycji i wydaniu. Twarda okładka i doskonałą jakość papieru na plus, ale już dobór niektórych komputerowo tworzonych grafik pomiędzy historiami - na minus. Wyglądają topornie, zwłaszcza w zestawieniu z wysokiej klasy ilustracjami samego komiksu.
Bardzo solidny album - gwarantujący ciekawe doznania artystyczne. Polecam mocno.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz